Rzucam wyzwanie brzydkiej pogodzie!

Ehh muszę się przyznać, że ten tydzień nie należał do najbardziej aktywnych, poćwiczyłam tylko 3 razy... szaro, pada i nic się nie chce... dlatego na przekór tego wymyśliłam sobie tygodniowe wyzwanie. W sumie na samą myśl jestem przekonana, że nie dam rady, ale od tego są wyzwania, żeby wystawiać na próbę swoją siłę charakteru i pokonywać swoje słabości!!! Nie wyjdzie - trudno, wyjdzie - mega satysfakcja.

Lekko nie będzie i aż czuję opór pisząc to, ALE:

- CODZIENNIE 2x jakaś aktywność
 brzmi strasznie ale jestem ciekawa jak to wyjdzie. Rano i wieczorem, w końcu będę mogła              wypróbować bieganie i jogę

- standardowo ZERO słodyczy i fast foodów
  Tu muszę przyznać, że zdarzyło mi się zjeść parę razy w tym tygodniu coś drobnego typu 2 kostki czekolady, nie ma tragedii, jednak to zero nie jest tak łatwo utrzymać, ALE za to nie zjadłam pysznej pachnącej pizzy, która leżała tuż przede mną, ani kawałeczka!!! jestem z tego powodu mega duma!!

- 3x w tygodniu jakiś dobry koktajl i codzienne zdrowe śniadania

Dla mnie jest to ultra wyzwanie, szczególnie poranki, ale co mi tam!

Żeby umilić sobie czas i śniadania w przyszłym tygodniu zrobiłam dziś masło orzechowe. Nie wiedziałam, że jest to tak łatwe. Wystarczy obrać orzeszki ziemne, podprażyć je na patelni do zarumienienia a później zblendować. Proste!




2 komentarze:

  1. Ha! Pomysl z maslem mega,niestety ze sklepow moga skrywać inne rozne dziwne składniki a tak,satysfakcja wykonania plus zdrowe! Gratulacje.
    Trzymam kciuki za wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. noooo dokładnie! :) nigdy nie wiesz co tam miksują, nie wiadomo czy jakiś robaczek nie został zmiksowany haha! :D nie no, fakt satysfakcja fajna i na prawdę szybko się robi, najdłużej zajmuje obieranie ale puściłam sobie serial i nawet nie wiedziałam kiedy obrałam ;)

    OdpowiedzUsuń