Zeszły tydzień zgodnie z założeniem poszedł całkiem nieźle. 4/5 treningów, a w tym tygodniu mam zamiar pobić ten wynik.
Wszystko pięknie ładnie, jednak przyszedł weekend i muszę się przyznać, że zjadłam kebaba i 3 kawałki pizzy... staram się nie dać zabić wyrzutom sumienia i staram się przestać myśleć, że wszystko poszło na marne. Na prawdę nie wiem jak te wszystkie kobity potrafią być takie twarde. U mnie z jedzeniem jest najciężej, mogę ćwiczyć, ale trochę się gubię w tym całym racjonalnym żywieniu. Wiem, że kebaby i pizza są złe, ale poza tym nie potrafię się odnaleźć w tych 5 posiłkach dziennie, zdrowych śniadaniach, obiadkach i kolacyjkach. Praktycznie cały dzień spędzam w biurze, wracam późno, zazwyczaj o 20 i na prawdę ostatnie o czym myślę to przygotowywanie posiłków na cały następny dzień. Wiem, że to kwestia organizacji, wszystko wiem, ale mimo wszystko jakoś to całe odżywianie to dla mnie największe wyzwanie.
No nic, wyrzuty sumienia odsuwam w cień i działam dalej, mimo wszystko podobno widać już efekty! :)
Najważniejsze, że się ruszasz! To podstawa, wtedy nawet jeśli bilans nie jest ujemny to powiedzmy, że przynajmniej wychodzisz na zero�� a skoro efekty widać tym bardziej nie przejmuj się drobnymi potknięciami w diecie! Oby tak dalej! Trzymam kciuki Mati
OdpowiedzUsuńmyślisz? dziękuję Mati! :)
UsuńPołykasz sie,podnosisz i dalej do przodu ....i tak podziwiam zaparcia ehhhh....nic nie pisz o pisaniu postanowień ,nie dziala :/
OdpowiedzUsuńwiesz co to jest chyba tak, że każdy musi sobie wymyślić coś co na niego działa. Ja przestałam oglądać fit laski, zamiast się nimi "motywować", na mnie to działało przeciwnie, ale znowu są osoby którym to pomaga także wiesz ;) zastanów się co Tobie daje powera :*
UsuńPotykasz! Nie połykasz...no chyba ze pizzy kęs ;)
OdpowiedzUsuńWszystko z czasem z i małymi kroczkami uzyskasz :) nie od razu Rzym zbudowano :) Powodzenia w odchudzaniu.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Byłoby miło gdybyś zaobserwowała :)
zaobserwowane, będę zaglądać :) Dziękuję! :)
UsuńOjjj znam to. Co z tego że zjadłam wczoraj zdrowe śniadanie i zdrowy obiad, jak potem była domowka, pizza, chipsy i %
OdpowiedzUsuńTo wcale nie jest takie łatwe -.-
ehh no idealnie się rozumiemy. 1 krok do przodu, 2 kroki do tyłu i tak w kółko...
Usuń